źródło: internet
Na początku pragniemy przypomnieć, że Boże Narodzenie to tradycja wywodząca się z Chrześcijaństwa, a – jak wiadomo – Korea od zarania dziejów państwem chrześcijańskim NIE była.
Wiarę chrześcijańską do Korei w XIX wieku przywieźli zachodni misjonarze, dlatego też w tym państwie brak jakichkolwiek tradycji świątecznych pochodzących od Koreańczyków, za to łatwo zaobserwować wpływy z Zachodu. Dla Koreańczyków obchodzenie Bożego Narodzenia jest zwyczajem stosunkowo świeżym, bardziej traktowanym jako dodatkowa atrakcja w ciągu roku, niż święto o głębokim znaczeniu. Dla dużej części społeczeństwa celebrowanie Bożego Narodzenia wiąże się jedynie z wydawaniem pieniędzy i dobrami materialnymi.
W Korei (jako
jedynym państwie dalekowschodnim) 25-ty grudnia jest dniem wolnym.
W Korei gwiazdka nie jest traktowana jako okazja do rodzinnych zjazdów (od tego są Chuseok i Seollal), a do randek i wypadów na miasto ze znajomymi (nie ma tam prawa nakazującego zamykać sklepy w dni świąteczne, a w dużych miastach wiele centrów handlowych jest czynnych 24/7). Oczywiście w Święta oferta miejsc rozrywki jest dopasowana do okazji i można napotkać dodatkowe atrakcje, szczególnie nakierowane na zakochane pary. Single w czasie Bożego Narodzenia mogą czuć się równie samotni, co w Walentynki. Zdarza się, że młodzi ludzie już na jesieni gorączkowo szukają ukochanego/ukochanej właśnie pod kątem wspólnego spędzania świąt.
Zdarzają się rodziny, które decydują się w tym dniu na uroczysty obiad, jednak na stole nie znajdzie się karpia w galarecie - prędzej kimchi czy bulgogi. Co ciekawe, jeżeli wierzący chcą zostać w kościele, by razem śpiewać lub się modlić, często zamawiają pizzę i smażonego kurczaka - nie takie świąteczne jedzenie, co? :) Również raczej nie będzie to też zjazd kilku pokoleń, a spotkanie rodziców z (zazwyczaj małymi) dziećmi. Nie ma zwyczaju niejedzenia mięsa w Wigilię (Koreańczykom najprawdopodobniej popsułoby to całą zabawę;) ), ponieważ w większości Wigilia w ogóle nie jest obchodzona. Święta dla koreańskich dzieci jest to po prostu kolejna okazja na dostanie prezentu, tyle, że tym razem nie od rodziców, a od Santa Harabeoji (dziadka „Santa”)... chociaż, czy takie podejście dotyczy tylko koreańskich dzieci? :)
W Korei gwiazdka nie jest traktowana jako okazja do rodzinnych zjazdów (od tego są Chuseok i Seollal), a do randek i wypadów na miasto ze znajomymi (nie ma tam prawa nakazującego zamykać sklepy w dni świąteczne, a w dużych miastach wiele centrów handlowych jest czynnych 24/7). Oczywiście w Święta oferta miejsc rozrywki jest dopasowana do okazji i można napotkać dodatkowe atrakcje, szczególnie nakierowane na zakochane pary. Single w czasie Bożego Narodzenia mogą czuć się równie samotni, co w Walentynki. Zdarza się, że młodzi ludzie już na jesieni gorączkowo szukają ukochanego/ukochanej właśnie pod kątem wspólnego spędzania świąt.
Zdarzają się rodziny, które decydują się w tym dniu na uroczysty obiad, jednak na stole nie znajdzie się karpia w galarecie - prędzej kimchi czy bulgogi. Co ciekawe, jeżeli wierzący chcą zostać w kościele, by razem śpiewać lub się modlić, często zamawiają pizzę i smażonego kurczaka - nie takie świąteczne jedzenie, co? :) Również raczej nie będzie to też zjazd kilku pokoleń, a spotkanie rodziców z (zazwyczaj małymi) dziećmi. Nie ma zwyczaju niejedzenia mięsa w Wigilię (Koreańczykom najprawdopodobniej popsułoby to całą zabawę;) ), ponieważ w większości Wigilia w ogóle nie jest obchodzona. Święta dla koreańskich dzieci jest to po prostu kolejna okazja na dostanie prezentu, tyle, że tym razem nie od rodziców, a od Santa Harabeoji (dziadka „Santa”)... chociaż, czy takie podejście dotyczy tylko koreańskich dzieci? :)
Troszkę inny obrazek świąteczny
napotkamy wśród społeczności chrześcijańskich (w Korei stanowią około 26%, gdy 50% to niewierzący). W Wigilię w kościołach, w przypadku Protestantów (20% Chrześcijan) wieczorem udają się na proste nabożeństwo oraz występy, natomiast Katolicy (6% Chrześcijan) o północy udają się na pasterkę. Również w pierwszy dzień świąt odbywa się specjalne nabożeństwo. Niektórzy wierni spędzają w Kościele nawet cały dzień,
szczególnie, że młodzież chrześcijańska organizuje wspólne kolędowanie. Przy katolickiej Katedrze
Myeongdong (jednej z najstarszych w Korei, wzniesionej w 1898 roku) można nawet
zobaczyć szopkę bożonarodzeniową!
Na ulicach roi się od świątecznych dekoracji,
jednak w większości są one bardziej nowoczesne, niż "nasze", troszeczkę ograbione
z zachodniego „ducha świątecznego”. Ze
względu na to, że w Korei przeważa wysoka zabudowa, ciężko jest spotkać urokliwe dekoracje na domach jednorodzinnych, jak to bywa u nas.
Wystawy sklepowe przypominają o zakupowych obowiązkach Świętych
Mikołajów, przez reklamy telewizyjne również przewijają się masy Śnieżynek w
kusych czerwonych spódniczkach oraz białych bród w akompaniamencie koreańskich
wersji międzynarodowych kolęd i piosenek świątecznych. Dekoracje
zdecydowanie są powiązane bardziej z tradycją dawania sobie prezentów, Świętym
Mikołajem, choinkami, itp., niż z religijnym charakterem świąt. Motywy przypominające o narodzinach Jezusa są
bardziej powszechne w okolicach kościołów czy innych miejsc spotkań
Chrześcijan.
źródło: tumblr
/ENGLISH
źródło: tumblr
At the beginning we would like to remind that Christmas is the tradition with Christian origin,
and - as everyone should know - Korea was NEVER a Christian country.
The Christianity was brought to Korea by western missionaries in XIX century therefore there's rather no native Christmas traditions, but it's easy to notice western influences. For Koreans celebrating Christmas is something quite new - treated more like an additional attraction during the year than a holiday with a deep meaning. For a big part of society celebrating Christmas means spending money same as material goods. Korea is the only eastern Asian country where 25th of December is day-off.
In Korea, Christmas is not an occasion for family meetings (they have Chuseok and Seollal for that), but for dating and hanging out with friends (there’s no law which requires that all shops must be closed on holidays, what more - shopping centers in big cities are open 24/7).
Of course, during Christmas time, mood of places for hanging out match with the occasion and also they provides special Christmas events, especially for lovey-dovey couples. Single people during Christmas may feel as lonely as during the Valentines.
Some
people from the beginning of autumn start searching for the special person to spend
the Christmas with.
There are families, which decide to eat Christmas dinner together, but there's no Christmas carp or ham - rather than that kimchi or bulgogi. What is interesting, if in some church believers want to stay and sing together or pray, often they order pizza and fried chicken - not so Christmas food, huh? :) Also Christmas is not a typical family meeting of few generations, but only of parents and their (mostly small) children. There’s also no tradition of non-eating meat during Christmas Eve in Korea (it’d be probably no fun for meat-loving Koreans ;)) since mostly Christmas Eve is not celebrated. Christmas for Korean children is just a next opportunity to receive gifts, but not from parents, but the Santa Harabeoji (Grandpa “Santa”)... however, are Korean kids the only ones who treat it this way? :)
Christmas will look a bit different among Christian families (about 26% of the Korean society, where 50% is non-believers). On the Christmas Eve, Protestants (20% of Christians) at the evening go for a very simply worship and performances and Catholics (6% of Christians) go for a Midnight mass. Also at the first day of Christmas there is a special worship/mass. Some believers spend even whole day in churches, especially that young people of the Christian community often organize caroling together. In front of Catholic Myeongdong Cathedral (one of the oldest churches in Korea, built in 1989) we can see a Nativity scene!
Streets are full of plenty of Christmas decorations, but mostly they are more modern than those "ours", also sometimes they seem to have lack of “Christmas spirit”. Due to high architecture and skyscrapers, it's hard to notice charming decorations on detached houses, what is familiar for us. Shop displays remind Santa Clauses of their shopping duties and TV CFs are full of white beards and cutie Miss Santas in red miniskirts - all accompanied by sounds of Korean versions of western carols and Christmas songs. The decorations are more connected with giving each other gifts, Santa Claus, Christmas trees etc. than religious side of Christmas. Theme reminding of the Nativity of Jesus is more present around the churches and other places, where Christians are meeting.
There are families, which decide to eat Christmas dinner together, but there's no Christmas carp or ham - rather than that kimchi or bulgogi. What is interesting, if in some church believers want to stay and sing together or pray, often they order pizza and fried chicken - not so Christmas food, huh? :) Also Christmas is not a typical family meeting of few generations, but only of parents and their (mostly small) children. There’s also no tradition of non-eating meat during Christmas Eve in Korea (it’d be probably no fun for meat-loving Koreans ;)) since mostly Christmas Eve is not celebrated. Christmas for Korean children is just a next opportunity to receive gifts, but not from parents, but the Santa Harabeoji (Grandpa “Santa”)... however, are Korean kids the only ones who treat it this way? :)
Christmas will look a bit different among Christian families (about 26% of the Korean society, where 50% is non-believers). On the Christmas Eve, Protestants (20% of Christians) at the evening go for a very simply worship and performances and Catholics (6% of Christians) go for a Midnight mass. Also at the first day of Christmas there is a special worship/mass. Some believers spend even whole day in churches, especially that young people of the Christian community often organize caroling together. In front of Catholic Myeongdong Cathedral (one of the oldest churches in Korea, built in 1989) we can see a Nativity scene!
Streets are full of plenty of Christmas decorations, but mostly they are more modern than those "ours", also sometimes they seem to have lack of “Christmas spirit”. Due to high architecture and skyscrapers, it's hard to notice charming decorations on detached houses, what is familiar for us. Shop displays remind Santa Clauses of their shopping duties and TV CFs are full of white beards and cutie Miss Santas in red miniskirts - all accompanied by sounds of Korean versions of western carols and Christmas songs. The decorations are more connected with giving each other gifts, Santa Claus, Christmas trees etc. than religious side of Christmas. Theme reminding of the Nativity of Jesus is more present around the churches and other places, where Christians are meeting.
łał....Święta w Korei różnią się diametralnie od tych w Polsce O.O z mojego punktu widzenia, są bardziej interesujące ^__^
ReplyDeleteMożna więc powiedzieć, że w Korei Święta obchodzi się bardziej hm "na luzie". Pamiętam, jak kiedyś w jakiejś dramie widziałam właśnie wątek pary, która tego dnia wybrała się na randkę i od tamtej pory zastanawiałam się, jak właściwie obchodzone są tam święta - cóż teraz już wiem. Myślę, że takie spędzanie świąt nie jest złe, chociaż sama wolę tą wersję, do której przywykłam w domu - taką bardziej tradycyjną, ale jestem pewna, że zarówno w Polsce, jak i w Korei ten dzień dla wielu osób jest wyjątkowy i panuje w nim cudowna atmosfera ^.^ A jak patrzę na te zdjęcia ze świątecznymi ozdobami, to mam wielką ochotę pojechania tam i zobaczenia ich na własne oczy - są wręcz cudowne!
ReplyDelete